Poprzednio pisałam o tym, jak dobierać i poruszać się wśród baz pod lakiery. Tak naprawdę to, czego użyjecie pod kolor, zależy od Waszych preferencji. Ja używam odżywki diamentowej, ponieważ bez niej moje paznokcie natychmiast zrobiłyby się na powrót łamliwe, a kolor nie utrzymywałby się zbyt długo. Dzisiaj właśnie o kolorach.
Obecnie na rynku mamy całą masę różnych producentów lakierów do paznokci, a co za tym idzie – różne kolory. Na szczęście mamy też różne rodzaje formuł, a w tym do zadań specjalnych.
Tradycyjne lakiery
Co mam na myśli mówiąc „tradycyjne”? To takie lakiery, które długo schną i nie mają oszałamiającego blasku. Szybko się ścierają, zazwyczaj potrzebują wielu warstw, aby dokładnie pokryć płytkę paznokcia. Tańsze lakiery mają dodatkowo cienkie, niewygodne pędzelki i specyficzny, mocny zapach. Te lakiery udają, że wyschły, aby w najmniej odpowiednim momencie po prostu spłynąć z paznokcia.
Lakiery szybkoschnące
Na ich buteleczkach znajdziemy różne napisy: „turbo dry”, „instant dry”, „1 minute and go”, „quick dry”. Schną rzeczywiście szybciej od tradycyjnych emalii, natomiast zazwyczaj nie tak szybko, jak obiecuje producent. Często przekonamy się o tym, gdy rano odkryjemy na paznokciach „pościelowe wzorki”. Używanie lakierów szybkoschnących jest faktycznie wygodne, ale trzeba uważać przy nakładaniu więcej niż jednej warstwy – ta na dole musi być kompletnie sucha, a nie „tak jakby” sucha. Inaczej lakier w spodnich warstwach nie wyschnie odpowiednio szybko, i przy dotknięciu paznokcia nieszczęście gotowe. Często spotkamy je w połączeniu z płaskimi, ale szerokimi pędzelkami, co nie dość, że ułatwi aplikację, to pozwoli nałożyć precyzyjną, cienką warstwę lakieru.
Lakiery „one coat”
Uwielbiam zwłaszcza te, które dodatkowo szybko schną. O co z nimi chodzi? Lakiery tego typu są trochę bardziej gęste, a ponadto mocniej napigmentowane. Dzięki temu uzyskujemy jedną, cienką warstwę, która nie potrzebuje ponownej aplikacji. Oszczędność czasu! Poza tym, tworząc mniej warstw możemy zauważyć, że lakier nie jest tak bardzo podatny na pękanie, niż wtedy, kiedy jest go więcej. Tu potrzeba tylko bazy, lakieru i top coatu.
Lakiery żelowe
Pięknie błyszczą, maja żywe kolory. Lakiery na paznokciach wyglądają jak hybrydy. Kiedy używam tych lakierów, to mam wrażenie, że ich formuła jest delikatnie plastikowa, ale mimo wszystko bardzo wygodnie się je nakłada. Jako top coat nie potrzebujemy już nabłyszczacza, a ewentualnie utwardzacza. Zazwyczaj schną szybko. Jeżeli chodzi o trwałość – zależy ona od producenta.
Lakiery do zadań specjalnych
Pękające, z drobinkami, magnetyczne, zmieniające kolor… Lakierów do zadań specjalnych jest cała masa – w zależności od tego, co kto lubi. Oczywiście czasem można zaszaleć z kolorami, ale i tak wolę jeden, góra dwa kolory i nic więcej.